Opublikowany rejestr, który gromadzi dane o amerykańskich firmach pracujących na rzecz obcych państw, posiada również wpis świadczący o zaangażowaniu byłego Prezydenta Polski, w kampanię lobbingową na rzecz Kijowa.
Zaskoczeniem dla wielu może być fakt, że amerykański rejestr FARA, czyli tak zwany rejestr zagranicznych agentów – posiada wpis, również o naszym byłym prezydencie, który według rejestru, brał czynny udział w kampanii na rzecz Wiktora Janukowycza. Kwaśniewski, jak możemy się domyślać – zaprzeczył informacji. Polski wątek pojawia się przy okazji trwającego już od wyborów śledztwa, w sprawie powiązania kampanii Donalda Trumpa z Rosjanami. Sprawa dotyczy dwóch członków z grona doradców Prezydenta USA, którzy byli również doradcami Wiktora Janukowycza. I tu właśnie wychodzi powiązanie z naszym byłym prezydentem, które pojawia się równolegle do zarzutu postawionego Paulowi Manafortowi i Rickowi Gatesowi. Są oni między innymi oskarżeni o finansowanie tajnych lobbystów, określanych jako „Grupa Habsburska” składająca się z byłych europejskich przywódców.
Plan operacyjny grupy polegał na organizowaniu spotkań z amerykańskimi decydentami i przedstawianiu prezydenta Ukrainy w dobrym świetle, jednocześnie nie przyznając się, że dla niego pracują. Do grupy mieli zaliczać się trzej przedstawiciele europejskiej lewicy, a wśród nich Kwaśniewski. Pozostali członkowie to były szef Komisji Europejskiej Romano Prodi, oraz Alfreda Gusenbauera – kanclerz Austrii. Faktem jest, że wszyscy trzej często popierali europejską integrację z Ukrainą, a co najciekawsze byli również doradcami prezydenta Kazachstanu – Nursułtana Nazarbajewa. Oczywiście działania lobbingowe na korzyść innego państwa, nie stanowią o przestępstwie, natomiast to co już może nim być, to ukrywanie informacji o prawdziwym mocodawcy, oraz tworzenie fikcyjnych organizacji pozarządowych, jak np. ECMFA z siedzibą w Brukseli, która miała rzekomo wspierać działania europejskich przywódców.
Udowodniono, że w latach 2012 i 2013 oskarżany teraz przez amerykańską komisję śledczą Manafort, używał kilku kont, aby opłacić członków grupy, w kwocie około 2 mln euro. Były prezydent Polski jednak wszystkiemu zaprzecza mówiąc, że w pewien sposób zawsze był lobbystą niepodległej Ukrainy, ale nigdy nie miał powiązań z Manafortem, a tym bardziej nie przyjmował od niego żadnych kwot pieniężnych. Jednak w dokumentach amerykańskiego rejestru, który gromadzi szczegółowe informacje na temat międzynarodowych lobbystów, Kwaśniewski widnieje jako uczestnik działań lobbingowych w USA i dzięki organizowanym przez ECMA spotkaniom, miał promować integrację Zachodu z Ukrainą.
Dokumenty nie wskazują, że członkowie grupy brali za to pieniądze, natomiast zarzut ten pojawia się, w przedstawionym w piątek oskarżeniu przeciwko Manafortowi. Kwaśniewski utrzymuje, że owszem przekonywał do integracji z Ukrainą, ale nigdy nie dostawał za to wynagrodzenia. Jedynymi wyjątkami jak twierdzi, były tylko przypadki, kiedy pobierał pieniądze za uczestnictwo w konferencjach dotyczących Ukrainy, w których występował jako „spiker”. Były prezydent wyjaśnia również, że jedyny kontakt z oskarżonym Manafortem dotyczył prób przekonania go do wpłynięcia na Janukowycza, aby ten podpisał umowę z Unią, czyli to on chciał wykorzystać Manaforta, a nie jak podają media – odwrotnie. Jednak czy Kwaśniewski zostanie wezwany w celu złożenia wyjaśnień dotyczących śledztwa, wciąż pozostaje to tylko pytaniem bez odpowiedzi.